Zdjęcia ślubne pod Krakowem
Styczeń 2023 dobiega końca, a ja „idę jak burza” z wpisami na swoim Blogu. Mam Wam do pokazania jeszcze kilkanaście historii miłosnych z minionego roku. Muszę się spieszyć, bo nadchodzący sezon na wesela, to dla fotografów ślubnych mocno absorbujący czas. W trakcie gorączki ślubnej moją uwagę i kreatywność kieruję głównie na pracę z Parami Młodymi. Początek roku to najlepszy czas na pracę nad Blogiem. Zapraszam Was do obejrzenia historii ślubnej Klaudii i Bartka – zdjęcia ślubne pod Krakowem czekają na Was!

Jak przygotować się do zdjęć ślubnych?
Odpowiedź na to pytanie to temat długi niczym welon ślubny i pojemny niczym kamienne stągwie na pewnym weselu w Kanie Galilejskiej…
Przede wszystkim warto postarać się o fajnego fotografa ślubnego – to oczywiste! Wspomniana Klaudia i Bartek już o to zadbali :).
Co jeszcze? Jeśli nie jesteście zawodowymi modelami (jak 98% „moich” Par Młodych), to możecie odczuwać pewien dyskomfort znajdując się przed obiektywem (po raz pierwszy z taką intensywnością). Do tego dochodzi dynamika planowanego przez Was dnia ślubu. Moim zdaniem warto spotkać się wcześniej i przyzwyczaić się do nowego wyzwania. Doskonale w tym pomoże sesja przed ślubem.
Sesja narzeczeńska w Krakowie
Jakie korzyści przemawiają za sesją zaręczynową? Możecie liczyć na:
- dodatkowe zdjęcia wykorzystacie do dekoracji weselnych oraz ozdobicie nimi zaproszenia ślubne,
- nabierzecie doświadczenia znajdując się przed obiektywem, zaowocuje to większym luzem w dniu ślubu,
- poznacie swojego fotografa ślubnego – pozwoli to Wam czuć się później jeszcze swobodniej,
- będziecie się dobrze bawić – sesja narzeczeńska to dobra zabawa i świetnie spędzony czas,
- będziecie mogli przystroić Wasz dom zdjęciami z przeprowadzonej sesji.
O zaletach zdjęć przed ślubem pisałem też ostatnio we wpisie Sesja narzeczeńska w Ogrodzie Botanicznym.
Zanim przejdziemy do zapowiadanego reportażu ślubnego Klaudii i Bartka, rzućcie okiem na kilka zdjęć z sesji zaręczynowej na łonie natury opisywanej dzisiaj Pary.




Opinia o fotografie ślubnym z Krakowa
Skoro sesja narzeczeńska na łące i zdjęcia ślubne pod Krakowem dobiegły końca, to czas najwyższy na opinię od Pary Młodej o swoim fotografie! Referencje od moich Klientów to dla mnie wisienka na torcie i najlepsze podsumowanie z całej naszej przygody:
„Michał to świetny fotograf a przede wszystkim bardzo sumienny – zawsze jest z nim stały kontakt, wspiera dobrym słowem i radą. Wprowadza luźną atmosferę, która w dzień takiego stresującego dnia, jak ślub jest bardzo ważna. Jesteśmy bardzo zadowoleni z jego pracy, sami zdecydowaliśmy się na jego usługi po ślubie naszych znajomych – a po naszym ślubie kolejni pytali już o namiary, także myślę, że to najlepsza reklama 🙂„
Klaudia i Bartek
Przygotowania do ślubu Pana Młodego
Parafrazując kultowy film „Rejs” Marka Piwowskiego: na każdym reportażu ślubnym jest taka sytuacja, że trzeba zacząć od przygotowań Pana Młodego! Jeśli Para Młoda znajduje się w różnych miejscach, jednak dość blisko siebie, chętnie odwiedzam Pana Młodego. Tak też było i tym razem – kiedy zawitałem na obrzeżach Krakowa u Tomka, czyli Świadka Bartka. Była połowa sierpnia, pogoda była łaskawa, było ciepło, ale nie upalnie. Ubieranie Pana Młodego przebiegało w spokojnej atmosferze.
Przy okazji, zapomniałem o tym wspomnieć. To był kolejny ślub na którym fotografowałem z polecenia poprzedniej Pary Młodej, czyli Justyny i wspomnianego Tomka – miło było Was zobaczyć – serdecznie Was ściskam! Cieszę się tym bardziej, że w 2024 roku spotkam się jako fotograf z Krakowa z kolejnymi znajomymi – Gośćmi opisywanego dziś ślubu. Poczucie, że ktoś docenia moją pracę dodaje mi skrzydeł!







Przygotowania Panny Młodej
Udałem się do Panny Młodej. Atmosfera była radosna. W najlepsze trwały rytuały Panny Młodej, czyli makijaż i fryzura ślubna, ubieranie sukni ślubnej. Na miejscu było także kilkanaście osób z rodziny Klaudii.
Miło było też zobaczyć poukładane i zawieszone na ścianach zdjęcia ze wspomnianej wcześniej sesji przedślubnej. Codziennie utrwalamy wiele obrazów telefonami, ale te najważniejsze fotografie warto drukować, oprawiać w ramki i finalnie wieszać na ścianie lub wklejać do albumu. Do niedawna wydawało mi się, że mam zawodowe skrzywienie w tym temacie – wydawało mi się, że wydrukowany, „namacalnie” dostępny obraz to dziś rzadkość. Ostatnio okazało się podczas różnych rozmów, że nadal jest wielu zwolenników zdjęć „na papierze”.
Wszystkiemu przyglądał się z dystansu kocur Klaudii – zwierzak był trochę zestresowany niecodzienną sytuacją (Panna Młoda ma kota na punkcie kota). Nie dziwię się – ponieważ Klaudia będzie teraz dzieliła swoje serce z Bartkiem! Jestem jednak przekonany, że czworonóg też dostanie swoją porcję ciepła :).


















First look Pary Młodej
Bartek pojawił się u Klaudii, więc przyszedł czas na first look Pary Młodej. Lubię ten moment, kiedy przyszli małżonkowie mogą się zobaczyć po raz pierwszy w swoich ślubnych strojach. Nie raz widziałem wzruszenie w oczach Par Młodych. Bartek wyglądał na zadowolonego – to nie dziwne – Panna Młoda wyglądała zachwycająco! Jeszcze tylko błogosławieństwo Najbliższych na nową drogę życia oraz przypinanie welonu i ruszyliśmy na ślub.
Po drodze spotkaliśmy bramę weselną w postaci potężnej koparki gąsienicowej! Po załatwieniu wymaganych formalności – droga do kościoła była otwarta.








Ślub w Kościele Św. Idziego w Giebułtowie
Ceremonia ślubna miała odbyć się w zabytkowym Kościele Św. Idziego w podkrakowskim Giebułtowie. To miejsce było konsekrowane ponad 400 lat temu – lubię wnętrza wielowiekowych kościołów.
Bartek cierpliwie czekał na Klaudię przed ołtarzem. Potem była przysięga małżeńska, wzajemne zakładanie obrączek i pierwszy małżeński pocałunek.
Wystrzelone konfetti dodawało dynamiki wychodzącej z kościoła Parze Młodej. Zrobiliśmy grupowe zdjęcie zgromadzonych Gości oraz przyszedł czas na życzenia ślubne. Przed ruszeniem na przyjęcie weselne zrobiliśmy mikro sesję zdjęciową Młodej Pary przed kościołem.































Wesele w Restauracji Pallatia w Zielonkach
Dalszy ciąg Wielkiego Dnia Klaudii i Bartka miał swój finał w Restauracji Pallatia w Zielonkach. Miejsce to już odwiedzałem kiedyś fotografując Chrzest Święty pod Krakowem.
Zaczęliśmy od toastu, potem miał miejsce pierwszy taniec. W między czasie szukałem naturalnych kadrów bawiących się Gości – to jeden z moich ulubionych motywów w pracy nad reportażem.
Nie zabrakło atrakcji weselnych. Poza popularną fotobudką (która występuje także jako fotolustro lub ostatnio popularna fotobudka 3D) ogromnym zainteresowaniem Gości weselnych cieszyły się rysowane na żywo karykatury.




















Sesja ślubna w dniu ślubu
Ponieważ w mojej ofercie ślubnej znajduje się możliwości przeprowadzenia sesji plenerowej w dniu ślubu, udaliśmy się z Parą Młodą na krótkie zdjęcia ślubne pod Krakowem.
Jak to zazwyczaj bywa w takich sytuacjach, tłem do zdjęć było najbliższej dostępne otoczenie. Rozpoczęliśmy wspólne zdjęcia od kadrów na pobliskim polu kukurydzy, a potem wykorzystaliśmy altankę znajdującą się wokół terenu Restauracji Pallatia. Całość zajęła nam góra 15 minut. Zachodzące słońce obdarowało nas najpiękniejszym możliwym światłem podczas tzw. złotej godziny („golden hour„).


































Zadowolony jak… fotograf ślubny?
No raczej! Bardzo lubię zaprezentowane dzisiaj zdjęcia ślubne pod Krakowem. W dalszym ciągu „jaram się” efektami swojej pracy i najbardziej cieszy mnie, że doceniają to kolejne Pary Młode.
Do zobaczenia na Waszym weselu – zapytaj o dostępność terminu!